Jan Chrzciciel tak głosił: „idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”.
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: „Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie.”
Kochani, dzisiejsze święto stawia nam pytanie o naszą wiarę. Czy jest ona treścią naszego życia? Czy według niej potrafimy postępować, licząc się przede wszystkim z Bogiem? Czy potrafimy dziękować Bogu za dar chrztu i łaskę wiary? Niech te pytania zostaną dopełnione słowami modlitwy, którą usłyszymy ponownie po komunii: „Panie, spraw, abyśmy słuchając wiernie Twego Syna, zasłużyli na nazwę dzieci Bożych i rzeczywiście nimi byli”.